
Nie możesz doczekać się, aż Twoje maleństwo zacznie czworakować, a później chodzić? Wspaniale! Oznacza to, że bardzo interesujesz się rozwojem maluszka i wspierasz go, żeby było coraz bardziej samodzielne. Nagle okazuje się, że może samo gdzieś dotrzeć, coś wziąć do rączki. Samodzielne poruszanie się jest dla dziecka ekscytujące! Jednak, dla rodzica ten etap okazuje się być bardziej wysiłkowy. Dlaczego?
MAMO, TATO jestem taki DUZIII!
Wyobrażam sobie, że właśnie tak może czuć się nasz mały odkrywca, że jest DUUZI. W końcu dziecko samo może dotrzeć do tego upragnionego, powieszonego na drzwiach łazienki szlafroka mamy i próbować go zdjąć. Odkrywać co się kryje na tajemniczym stole, przy tym łapiąc za materiał który okrywa stół i ściągając z niego wszystkie rzeczy, które najprawdopodobniej trafią do buzi słodziaka. Może to zabawnie brzmieć, dziecko może mieć fun, za to rodzic… Rodzic ma DUUZIO pracy.
Z naszym pierwszym słodziakiem historia wyglądała tak, że dużo nosiłam małą na rękach. Dzisiaj bardzo się z tego ciesze, bo nie uległam zdaniom “ nie noś bo będziesz miała później problem”. Córa dzisiaj ucieka przed noszeniem, przytulasami i nie raz biegamy po domu, żeby wyprzytulać niunie. Wracając do tamtego czasu kiedy Blanka zaczęła raczkować, a później chodzić, wspominam go bardzo dobrze. Cieszyłam się że moje ręce mogą odpocząć, nawet jak było to związane z tym, że ciągle trzeba było biegać za nią. Z obserwacji mojej siostry i szwagra, którzy w moich i męża oczach świetnie wychowują dzieci, mogliśmy nastawić się na jakieś niespodzianki w zachowaniu małego dziecka, bo widzieliśmy to na przykładzie naszych siostrzeńców. Natomiast wiem, że dla niektórych rodziców to jest mega duża zmiana, spokojne dziecko nagle dostało zastrzyku energii i czasem nie nadążają za nim. Może wcześniej rodzic nie miał sposobności obserwować małych dzieci i zachowań ich rodziców, żeby później móc wyciągnąć wnioski dla siebie. Nagle okazuje się, że dzień który miał być zwykłą codziennością, jest dla rodzica treningiem nie tylko fizycznym, ale też emocjonalnym.
Rodzicu, ułatw sobie życie
Znasz powiedzenie “ miej oczy dookoła głowy”? Właśnie teraz zapisz sobie je gdzieś, gdzie ciągle będziesz je widział. W jednym czasie trzeba ogarnąć obiad, posprzątać swój kąt, odpocząć, zatroszczyć się o malucha, odebrać telefon itd… A w tym samym czasie nasz mały odkrywca ma swoje wyobrażenia na spędzenia dnia. Szafka z garnkami, zaglądanie do ubikacji, krzesła, zobaczyć co jest na stole, wycałowac całe lusterko, sprawdzić czym są dwie ciemne dziurki w gniazdku itd… Jak ułatwić sobie życie, a przede wszystkim zadbać o bezpieczeństwo szkraba? Zainwestuj w zabezpieczenia do domu!
Na co dzień rzadko kto zdaje sobie sprawę z tego, że w domu jest mnóstwo miejsc i sprzętów mogących stwarzać zagrożenie dla dziecka. Najczęściej uświadamiają sobie ten fakt rodzice, których pociecha zaczyna stawiać pierwsze kroki. Kiedy zacząć myśleć o zabezpieczeniach? Zabezpiecz wszystkie potencjalnie niebezpieczne miejsca w domu, zanim dziecko zacznie się samodzielnie przemieszczać. Nie jesteś przekonany czy poświęcić temu uwagę? Maluchy, kierowane wrodzoną ciekawością, eksplorują otoczenie bez świadomości ryzyka.
Najczęstsze zagrożenia w domu:
- porażenie prądem – niezabezpieczone gniazdka mogą być kuszące dla małych rączek,
- upadki – śliskie podłogi, niezabezpieczone schody czy ostre krawędzie mebli,
- kontakt z niebezpiecznymi substancjami – detergenty, leki czy kosmetyki pozostawione w zasięgu dziecka.
Nie brzmi ciekawie prawda? Jak skutecznie zabezpieczyć dom?
Aby zminimalizować ryzyko, warto zainwestować w odpowiednie zabezpieczenia, takie jak:
- osłony na gniazdka – chronią przed przypadkowym włożeniem palców lub przedmiotów,
- blokady szafek – uniemożliwiają dostęp do niebezpiecznych substancji i ostrych narzędzi,
- barierki na schody – zapobiegają upadkom i ograniczają dostęp do niebezpiecznych miejsc.
Takie rozwiązania pomagają stworzyć bezpieczne środowisko, w którym dziecko może swobodnie poznawać świat.
Detergenty, środki czystości, chemia domowa
Na co zwracać uwagę? Miej oko na szafki pod zlewem, w łazience – dzieci mogą je otworzyć i dostać się do środków czystości. Kolorowe kapsułki do prania (mogą wyglądać jak słodycze) – gdyby dostały się w rączki na pewno bobo będzie próbować jak smakują, wtedy jest ryzyko połknięcia. Pamiętaj o blatach z łatwym dostępem dla dziecka (może wstać i sięgnąć) lub drzwi szafki w jego zasięgu.
Czym zabezpieczać?
- blokady do szafek i szuflad (child-proof locks) – są polecane dla kuchni i łazienki
- umieszczanie środków chemicznych na wyższych półkach, poza zasięgiem dziecka
- zakładanie ryglowanych klamek lub uchwytów ochronnych na drzwiczkach
- edukacja – oznaczenie środków ostrzeżeniem, by dziecko nie sięgało
Elektronika, gniazdka, przewody
Na co zwracać uwagę? Unikaj łatwego dostępu do gniazdek elektrycznych – dziecko może włożyć palec lub przedmiot. Podobnie luźne przewody i kable – maluszki mogą pociągnąć sprzęt lub się zaplątać. Natomiast ciężki sprzęt (telewizor, monitor) ustawiony na stole/komodzie – bejbik może zainteresować się np. nóżką od telewizowa i zacząć ją łapać istnieje wtedy duże ryzyko przewrócenia TV na dziecko.
Czym zabezpieczać?
-
zaślepki do gniazdek („outlet covers”) lub przesuwane płyty ochronne.
-
uporządkowanie kabli – opaski, kanały maskujące, prowadnice za meblami.
-
mocowanie mebli/sprzętu do ściany (kotwy) lub montaż sprzętu na ścianie.
-
odłączanie urządzeń, których dziecko może dotknąć, i schowanie ich poza zasięgiem.
Różne miejsca: schody,przejścia, drzwi, okna
Na co zwracać uwagę? Schody w domu czy mieszkaniu mogą być zagrożeniem– nie dopilnowane dziecko może z nich spaść. Przejścia i drzwi – uważaj bo dzidziuś możne przytrzasnąć sobie paluszki lub może wyjść na zewnątrz. Okna – dostęp do klamek to ryzyko wypadnięcia przez okno, niezabezpieczone sznurki rolet/żaluzji, grozi to owinięciem materiału wokół szyi.
Czym zabezpieczać?
- bramki bezpieczeństwa (safety gates) na górze i dole schodów – najlepiej montowane do ściany.
- blokady drzwi/klamek, zatrzaski wysoko zamontowane.
- ograniczniki otwarcia okien (window stops) lub kratki/guardy, odsuwanie mebli od okien, klamki z kluczykiem do okien
- bezsznurowe/bezsznurkowe zasłony lub zabezpieczenie sznurków rolet.
Warto pamiętać, że zabezpieczenia trzeba regularnie przeglądać i aktualizować, bo razem z wiekiem dziecka zmienia się zakres jego możliwości.
Sprawdź kolejną część artykułu, w którym opisuję na co zwrócić uwagę przy planowaniu zabezpieczenia domu przed dzieckiem.
Artykuł skończony, czas na kawę i odpoczynek.
Pozdrawiam Cię serdecznie, Anita.
Pamiętaj, najważniejsze jest dobro Twojego maluszka.
Jakość i bezpieczeństwo od tweeto.
Masz pytania dotyczące artykułów lub jesteś zainteresowana/ny zakupem mebli od tweeto? Napisz do mnie: blogsiewki@gmail.com. Odpowiem na Twoje pytania,a dodatkowo otrzymasz zniżkę na zakupy w sklepie tweeto.pl.
Jeżeli to, co przeczytałeś bądź przeczytałaś i przypadło ci do gustu, to zachęcam Cię, żeby się zapisać do naszego Newslettera. Wystarczy wpisać swój adres e-mail. Informacje dotyczące moich nowych wpisów na bieżąco będą Ci się pojawiały w skrzynce mailowej.
Będzie to dla naszego zespołu ogromny komplement od Ciebie.
Dziękuje!